Kevin Leren (25-1, 12 KO) zrobił prawdziwą furorę w swoim debiucie na niemieckim ringu, stając naprzeciwko doświadczonego zawodnika Firata Arslana (47-9-3, 32 KO) w emocjonującym pojedynku w Göppingen.
Już od samego początku było widać, że Leren nie zamierza dać sobie łatwo. Młodszy zawodnik zdecydowanie narzucił tempo i kontrolował przebieg walki, udowadniając swoje umiejętności i pewność siebie. Nie było wątpliwości, że dla niego był to kolejny krok na drodze do wielkiej kariery.
Mimo że Arslan starał się stawić czoła młodszemu przeciwnikowi, to jednak to Leren dyktował warunki. W trakcie 6 rundy doszło do serii mocnych ciosów, które znacząco osłabiły Arslana. Wtedy to narożnik doświadczonego boksera podjął decyzję o rzuceniu ręcznika, sygnalizując damit sędziemu Leszkowi Jankowiakowi koniec pojedynku.
Była to chwila triumfu dla Kevina Lerena. Jego ręka wzniosła się w geście zwycięstwa, a pas mistrzowski IBO ponownie zawisł na jego biodrach. To było potwierdzenie dominacji młodego boksera i dowód na to, że jest on gotowy na kolejne wyzwania w ringu.
Pojedynek pomiędzy Kevinem Lerem a Firatem Arslanem przeszedł do historii jako niezapomniane starcie, które zakończyło się zwycięstwem obiecującego młodego boksera. To właśnie takie pojedynki budują legendy boksu i dostarczają niezapomnianych emocji fanom tej szlachetnej dyscypliny. Kevin Leren udowodnił, że jest bokserem, z którym należy się liczyć i który ma potencjał, by zdobywać kolejne tytuły mistrzowskie.
